Nie mogę siebie nazwać wiedzącym. Byłem poszukującym i jestem nim dotąd. Nie szukam już jednak w gwiazdach i księgach, zaczynam bowiem słyszeć nauki, którymi szemrze we mnie własna krew.
Jeśli jesteś artystą komputerowym lub projektantem WWW, albo jeśli wiesz coś na temat zasad działania wyświetlaczy video, prawdopodobnie znasz dobrze tzw. model kolorów RGB, w którym trzy podstawowe kolory światła: czerwony, zielony, oraz niebieski, są mieszane ze sobą w różnych proporcjach, by uzyskać wszystkie pozostałe kolory światła. Prawdopodobnie wiesz także, że aby uzyskać światło białe, musisz zmieszać wszystkie te trzy kolory podstawowe w jednakowych proporcjach, tak jak na ilustracji obok, prawda?
No więc okazuje się, że wcale nie! :-P
W roku 1852 pewien naukowiec o nazwisku Helmholtz przeprowadził wiele eksperymentów ze światłem i kolorami. Eksperymenty te doprowadziły go do bardzo interesujących i pewnie dla wielu z Was niespodziewanych wniosków.
Otóż Helmholtz zauważył, że dowolny inny kolor może uzyskać mieszając nie tylko czerwony, zielony i niebieski – każdy kolor światła można równie dobrze uzyskać ze zmieszania dowolnych innych trzech kolorów! Jest jednak warunek: kolory te muszą być niezależne od siebie nawzajem: czyli żaden z nich nie mógł powstać ze zmieszania dwóch pozostałych. Na przykład możesz zmieszać takie kolory światła, jak: turkusowy, różowy i żółty. Te trzy kolory światła są niezależne od siebie i po zmieszaniu ze sobą również dają światło białe. Możesz to zaobserwować również na powyższym obrazku: można uznać, że centralna biała plamka powstała ze zmieszania światła turkusowego, różowego i żółtego (pomijając chwilowo fakt, że każde z nich samo powstało ze zmieszania dwóch innych).
Okazuje się jednak, że aby uzyskać białe światło, wcale nie potrzebujesz mieszać aż trzech kolorów: wystarczy zmieszać tylko dwa! :-) Warunek jest tylko taki, by te kolory były komplementarne, czyli uzupełniające się nawzajem. Na przykład: żółty i niebieski, albo turkusowy i czerwony. Kolory komplementarne można rozpoznać po tym, że leżą naprzeciw siebie w kole barw. Kilka kombinacji takich kolorów przedstawia poniższa ilustracja:
Więc dlaczego zawsze mówiono nam, i mówi się nadal (wręcz powtarza, jak hipnotyzer!), że potrzebne są trzy kolory, i że muszą to być akurat te trzy: czerwony, zielony i niebieski? Dlaczego ani słowem nie wspomina się o eksperymentach Helmholtza? ;-P
Odkrycia Helmholtza mogą dać nam nowy wgląd i nowe zrozumienie teorii kolorów i postrzegania ich przez człowieka, więc moim zdaniem powinniśmy przyjrzeć się im uważniej, niż robimy to dotychczas. Może białe światło niekoniecznie jest mieszaniną wszystkich częstotliwości, lecz jest w jakiś sposób powiązane z polaryzacją fali elektromagnetycznej (kierunkiem jej drgania), lub czymś w tym rodzaju? (Nie mówię, że tak właśnie jest, ale chcę Cię skłonić do myślenia ;-)).
To bardzo ciekawa zagadka i zachęcam Cię do jej dokładniejszego przestudiowania. Już niedługo podam jej wyjaśnienie, na które udało mi się wpaść w czasie moich rozkmin nad tym tematem i sposobu postrzegania kolorów przez ludzi, a także serii eksperymentów z rozszczepianiem światła ;-) (powtórzyłem między innymi eksperymenty Newtona i Helmholtza, więc mogę potwierdzić, że Helmholtz miał tutaj rację).
Wkrótce zamieszczę moje rozwiązanie tej zagadki i przekonasz się wtedy, że zahacza ono o nieco inny kontrowersyjny temat: żarówki energooszczędne, które siłą wpycha nam Unia Europejska, oraz ich widmo optyczne. Tak więc... nie wyłączajcie odbiorników; wkrótce dalszy ciąg programu ;-)